23.03.2014
W piątek wieczorem, kilka godzin po losowaniu miałem okazję ujrzeć kilka razy na portalach społecznościowych taką grafikę obrazującą skład Borussii Dortmund z ubiegłorocznego półfinału Ligi Mistrzów z Realem Madryt, a okazja do pojawienia się obrazka była taka, że właśnie Borusssia i Real zagrają w tym roku w ćwierćfinale tych samych rozgrywek, a grafika, o której mowa pokazuje, że z tamtego składu BVB w pierwszym meczu z Królewskimi, który już niebawem może zagrać jedynie trzech z jedenastu bohaterów tamtych konfrontacji, w których przypomnę niemiecki zespół wprost zdeklasował wielki Real.
Pomijam transfer Mario Goetzego do Bayernu Monachium, ale przecież trener Klopp ma problem z kontuzjami m.in. Jakuba Błaszczykowskiego czy Nevena Suboticia, a do tego za żółte kartki pauzować będzie Robert Lewandowski i właśnie absencja za kartki najlepszego polskiego piłkarza ostatnich lat zainspirowała mnie do napisania tych kilku słów. Szczęście, że taka pauza wypada w ćwierćfinale, a nie w finale, choć w tym roku Borussii naprawdę trudno będzie powtórzyć osiągnięcie z 2013 roku.
Skoro mowa o finale Ligi Mistrzów, to pamięcią sięgam rok wcześniej czyli do 2012 roku i finału wygranego przez z Chelsea Londyn z Bayernem Monachium. Wówczas za kartki pauzowali: David Alaba, Holger Badstuber i Luiz Gustavo, po stronie Bawarczyków oraz John Terry, Branislav Ivanovic, Raul Meireles i Ramires, po stronie „The Blues”. Wynika to zapisu art. 22 „Regulations of the UEFA Champions League 2012-15 Cycle” czyli Regulaminu Ligi Mistrzów UEFA w cyklu rozgrywkowym 2012-2015. Jeśli chodzi o czerwone kartki zasadę formułuję przepis art. 22.01, który w wolnym tłumaczeniu mówi o tym, że po czerwonej kartce zawodnik nie może grać w następnym meczu, chyba, że zagranie czy faul nosi znamiona przewinienia dyscyplinarnego i wtedy kara może być jeszcze wyższa z dyskwalifikacją włącznie, ale o tym decyduje Komisja Dyscyplinarna UEFA.
Co do pauzy za żółte kartki art. 22.02 w punkcie a formułuje zasadę, która obowiązuje w meczach eliminacyjnych, w których co roku przychodzi walczyć Mistrzowi Polski i wg niej zawodnik nie gra w następnym meczu, po tym, w którym otrzymał żółtą kartkę nr 3, ale każdą z tych trzech kartek musi otrzymać w innych pojedynkach. Wyrzucenie z boiska za dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną powoduje automatyczną pauzę w następnym meczu, niezależnie od liczby wcześniej otrzymanych ostrzeżeń. Jeden mecz musi spędzić na trybunach także piłkarz, który w eliminacjach Ligi Mistrzów obejrzy piąta żółtą kartkę.
Teraz, przechodzimy do fazy zasadniczej i punktu b wspomnianego już artykułu 22.02, w świetle którego trzecia kartka otrzymana w trzech różnych spotkaniach powoduje pauzę. Przymusowy „odpoczynek” od gry czeka też zawodnika po piątej, siódmej i dziewiątej żółtej kartce. Wg przepisu art. 22.03 poszczególne kartki z fazy grupowej przechodzą do fazy play-off lub do rozgrywek Ligi Europy, jeśli zespół zajął trzecie miejsce w grupie i jako „nagrodę pocieszenia” otrzymuje prawo gry na niższym szczeblu rozgrywek. Warto dodać, że w świetle art. 22.04 „kartkowy licznik” zawodnika zeruje się z chwilą odpadnięcia jego zespołu z fazy play-off, a wg art. 22.05 tenże „licznik” ulega wyzerowaniu także na koniec sezonu, czyli kartki z obecnych rozgrywek nie będą liczyć w następnych.
Jak więc wynika z analizy tych przepisów zespół, który awansuje do finału i ma „wykartkowanych” zawodników nie może z nich skorzystać, bowiem licznik zeruje się po odpadnięciu lub na koniec sezonu. A może warto byłoby wprowadzić do nowego cyklu rozgrywek zaczynającego się od sezonu 2015/16 wyjątek polegający na tym, że dotychczasowy „kartkowy licznik” ulega wyzerowaniu przed rewanżowym meczu półfinałowym. Oczywiście w tym meczu nie mógłby zagrać zawodnik „wykartkowany” w pierwszym spotkaniu ½ finału, ale trzecia, piąta, siódma czy dziewiąta kartka w rewanżu nie powodowałby pauzy w finale. Oczywiście wyjątek nie dotyczyłby czerwonej kartki.
Takie zasady obowiązują już w Finałach Mistrzostw Świata, ale te rozgrywane są pod jurysdykcją FIFA, a nie UEFA. Największa dyskusja w tej sprawie wywiązała się japońsko-koreańskim Mundialu 2002, kiedy to w finale z Brazylią nie mógł zagrać filar niemieckiej reprezentacji Michael Ballack.
Może więc pora na Ligę Mistrzów! Skasowanie wspomnianego licznika na pewno spowoduje, że finał będzie atrakcyjniejszy, bo zagrają w nim teoretycznie najmocniejsze składy, a do tego zawodnicy, którzy wspaniale prezentowali się w dotychczasowych rozgrywkach i walczyli do upadłego co przypłacili kolejną żółtą kartką będą mogli zagrać w tym najważniejszym i najbardziej prestiżowym dla nich i ich drużyny spotkaniu! Zróbcie to także dla kibiców!
12.12.2024
04.12.2024
26.11.2024
20.11.2024
23.10.2024
Portal milldyvax.com powstał w 2012 roku i od tego czasu dostarcza czytelnikom wiedzę z zakresu szeroko rozumianego prawa sportowego. Odbiorcami naszych treści są sportowcy amatorzy i profesjonalni, trenerzy, sędziowe, menedżerowie, agenci, działacze organizacji sportowych, sponsorzy. Jesteśmy po to, by pomagać i edukować w sporcie.
Portal od samego początku jest wspierany przez Kancelarię Prawa Sportowego i Gospodarczego DAUERMAN
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 Ogólnego rozporządzenia Parlamentu i Rady Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż:
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w Twojej działalności sportowej, napisz do nas korzystając z poniższego formularza.
Pamiętaj – odległość nie stanowi problemu. Działamy całkowicie on-line.
Przedstaw nam swój problem, a my dokonamy wstępnej bezpłatnej analizy prawnej. Następnie przedstawimy, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić oraz zaproponujemy zasady współpracy. Oczywiście za wszelkie usługi otrzymasz fakturę VAT.
Polityka prywatności milldyvax.com Sp. z o.o.